Jak Koty pokonały wirusa dezintegracji – Otrzęsiny w Internacie

Jest wtorek 19.10.2021r., godzina 19.30. Internatową sielankę przebywającej w świetlicy młodzieży przerywa dźwięk syreny alarmowej. Do świetlicy wpada pięcioro zamaskowanych osobników. To pracownicy Sanepidu. Co się dzieje???

Okazało się, że w internacie pojawił się groźny wirus dezintegracji. Jego objawami są m.in: samolubstwo, brak koleżeństwa, brak pomocy drugiemu i niedostateczna współpraca między sobą.

Wirus rozprzestrzenił się wśród wychowanków klas pierwszych. Aby zapobiec długotrwałej kwarantannie, przedstawiciele sanepidu podjęli się trudnego zadania zwalczenia „niebezpiecznego wirusa”.

Tak wyglądał początek tradycyjnych otrzęsin klas pierwszych w internacie. Młodzież została podzielona na pięć grup a każdy wychowanek, aby nie być bezimiennym otrzymał nowe imię. Grupami opiekowali się przedstawiciele Sanepidu. Każda z grup miała do wykonania 5 różnych zadań.

Na początku trzeba było się wykazać stopniem znajomości wychowawców w internacie i przedstawić ich za pomocą rysunku. Młodzi wychowankowie poradzili sobie z tym zadaniem znakomicie. Kolejne zadania to: kalambury, znajomość polskich przysłów – które należało przedstawić gestem, głuchy telefon no i oczywiście picie mleka z miseczki na czas. Poczynania grup surowym okiem oceniało Jury.

Grupy rywalizowały ze sobą ostro, z biegiem czasu widać było jak groźny wirus stopniowo się ulatnia, a jego miejsce zajmuje integracja. Puentą wieczoru była uroczysta przysięga, którą złożyli najmłodsi wychowankowie i tym samym po przejściu trudu otrzęsin stali się pełnoprawnymi mieszkańcami Internatu TK. Na zakończenie rywalizujące grupy otrzymały słodkie upominki, a wszyscy wychowankowie piękne dyplomy i smakowite mleczka. Obyło się beż kwarantanny. Sanepid z ulgą i poczuciem dobrze spełnionego obowiązku – opuścił internat.

Wieczór był pełen wrażeń, dobrej zabawy i wspaniałej integracji.

Anna Rysiewicz-Buczak

Ewelina Witek

Skip to content